LEŚNY REKONESANS oraz: czy Robert MAKŁOWICZ chodzi na GRZYBY? / 0 Komentarzy Ostani dzień zimy spędziłem w pobliskim (choć pięknym) lesie, by sprawdzić, jak się grzybowe sprawy mają. Las ugościł mnie wyjątkowo kapryśną aurą – od śniegu po pełne słońce.