
Listopadowe PRAWDZIWKI-giganty
Mogłoby się zdawać, że po kilku godzinach chodzenia po górskim lesie o tej porze roku – już właściwie niemal go opuszczając – nic mnie już nie zaskoczy. W momencie, w którym natrafiasz na tak wielkie – i zarazem dorodne – okazy, uświadamiasz sobie, że podczas każdego grzybobrania warto być przygotowanym na niespodziewane. 🙂 Tym razem doświadczyłem namacalnie tej reguły, wracając z grzybobrania we wsi Hołuczków na Podkarpaciu na przełęcz Przysłup – rosły niemalże na przysłowiowym „środku drogi”, a właściwie – na poboczu górskiego szlaku (często odwiedzanego nawet o tej porze roku – o czym sam się przekonałem, natrafiając na świadków mojego znaleziska).

